PaczkĂłw

"Zerwijmy łańcuchy" to protest czytelników i dziennikarzy miesięcznika "Mój Pies" przeciwko wiązaniu psów na stałe na łańcuchach. Pomysł na zorganizowanie akcji zrodził się wiosną 2007 roku w warszawskiej redakcji "Mojego psa". Wcześniej dziennikarze tego magazynu otrzymywali wiele sygnałów od osób zaniepokojonych losem psów łańcuchowych w Polsce. W redakcji pojawił się pomysł organizacji dość oryginalnych happeningów, do organizacji których zaproszeni zostali czytelnicy, internauci i ludzie show-biznesu.

Tysiące psów w naszym kraju jest przez całe życie uwięzionych na krótkich łańcuchach. Niejednokrotnie właściciele przywiązują swoje psy do bud w okresie szczenięctwa i zostawiają je przy nich na kolejne kilka lat. Niestety, łańcuch nie rośnie wraz z psem, dlatego często wrasta mu się w szyję, sprawiając potworny ból. Nagminnie zdarza się, że zwierzęta śpią w fatalnych budach, nie mają dostępu do świeżej wody czy jedzenia, a ciężkie i krótkie łańcuchy nie tylko odkształcają im kręgi szyjne, ale też skutecznie ograniczają możliwość niezbędnego ruchu. 

W XXI wieku znamy już humanitarne sposoby bezpiecznego dla otoczenia trzymania zwierząt, dlatego organizatorzy akcji "Zerwijmy łańcuchy!" ustawiają w centrach polskich miast budy, do których każdy, kto tylko zechce, może się na kilka minut przywiązać, by zobaczyć, jak wygląda świat z perspektywy psa łańcuchowego. Każdy może na własnej skórze przekonać się jak wycieńczające, koszmarnie nudne i bezsensowne jest życie na 2 metrach kwadratowych. Większość osób biorących udział w akcji jest zaskoczona ciężarem takiego łańcucha - to po prostu trzeba poczuć na własnej szyi.

Akcja "Zerwijmy łańcuchy!" ma na celu zwrócenie uwagi Polaków na problem stałego trzymania zwierząt na łańcuchach, które jest:

• NIEZGODNE Z PRAWEM - według Ustawy o ochronie zwierząt "trzymanie zwierząt na uwięzi, która powoduje u nich uszkodzenie ciała lub cierpienie oraz nie zapewnia możliwości niezbędnego ruchu" jest znęcaniem się, a znęcanie jest karalne!
• NIEHUMANITARNE - pies, tak samo jak człowiek, odczuwa ból, pragnienie, głód, strach i samotność - a wszystko to cierpi uwiązany na stałe na łańcuchu!
• NIEBEZPIECZNE DLA LUDZI - pies uwiązany od szczeniaka nie poznał świata, więc wszystkiego się boi, a łańcuch nie pozwala mu uciec, dlatego taki sfrustrowany zwierzak częściej gryzie, i to nawet swoich właścicieli. 

Akcja z roku na rok zatacza coraz szersze kręgi. W 2007 roku przeprowadzono ją na Placu Zamkowym w Warszawie i 11 miastach. W 2008 roku happeningi odbyły się we wszystkich województwach, a rok później budy stanęły w 30 miastach, przykuło się do nich przeszło 700 osób, a w niektórych miejscach? brakowało łańcuchów.
W akcję włącza się wiele znanych postaci. Do bud przykuli się już m.in. Agata Buzek, Urszula Dudziak, Ewelina Flinta, Anna Korcz, Kasia Kowalska, Katarzyna Kwiatkowska, Sławomira Łozińska, Małgorzata Ostrowska, Katarzyna Piekarska, Kazimiera Szczuka, Ewa Złotowska, Joanna Żółkowska, Zygmunt Chajzer, Maciej Dowbor, Grzegorz Miecugow, Michał Piróg, Tomasz Raczek, Andrzej Sikorowski.

W tym roku, dzięki zaangażowaniu pani Maryli Ciołki, do miast uczestniczących w akcji "Zerwijmy łańcuchy" dołącza Paczków. Już w najbliższą niedzielę - 19 września - na paczkowskim rynku pojawi się buda, do której od godz. 12:00 każdy mieszkaniec naszego miasta, w geście protestu przeciwko trzymaniu psów na uwięzi, będzie mógł się przywiązać. Paczków jest jednym z czterech miast na Opolszczyźnie, które w tym roku zdecydowały się przyłączyć do akcji - w województwie opolskim podobne happeningi będą odbywać się jedynie w Opolu, Strzelcach Opolskich i Kluczborku.
W niedzielę 19 września przyjdź na paczkowski rynek i załóż łańcuch na szyję. Dołącz do akcji i zaprotestuj przeciwko znęcaniu się nad psami! 

Więcej o ogólnopolskiej akcji "Zerwijmy łańcuchy" poczytać można na stronie www.zerwijmylancuchy.pl.